Lodowe wspomnienia…

Ponieważ robi się coraz cieplej (no, może z wyjątkiem dzisiejszej chłodnej niedzieli), wspominamy klimaty bardziej zimowe 

Z relacji Michała:

 W sobotę 31 marca wybraliśmy się na łyżwy do Hali Oliwskiej w Gdańsku. Jako najmłodszy duszpasterz miałem szczęście przewodzić grupie pięciu osób, w której dominował pierwiastek żeński. Po wypożyczeniu sprzętu i uporaniu się z nałożeniem łyżew na nogi ruszyliśmy w stronę lodowiska. Pierwszy kontakt z lodem nie okazał się zabójczy dla nikogo z naszej STER’owej ekipy. Każdy radził sobie znakomicie, a w szczególności Gosia, która po raz pierwszy w życiu założyła łyżwy. Nie będę rozpisywał się na temat jednego, niegroźnego upadku, którego doświadczyła na zakręcie w prawo, gdyż chcemy, by artykuł ten wybrzmiał pozytywnie. Dla zainteresowanych napiszę, iż złamań otwartych nie zanotowaliśmy. Podsumowując nasze umiejętności muszę pochwalić Hanię za dynamiczną i szybką jazdę, Basię i Gosię za współpracę w uczeniu się jazdy, Józię i Asię za wytrwałe szlifowanie umiejętności. Nadmienię tylko, że biorąc pod uwagę moje doświadczenie z łyżwami po raz pierwszy udało mi się dynamicznie zahamować pod kątem 90 stopni – wyczyn na miarę hokeistów NHL. Sympatyków zimowych sportów zapraszam w przyszłym roku na oficjalne rozpoczęcie sezonu :)